Dieta antyrakowa, to w ogromnej mierze warzywa. Zielone, pomarańczowe, żółte, czerwone - każda z tych grup zawiera inne substancje aktywne, które chronią nas przed rakiem. Tylko jak tu jeść ich dużo, codziennie? Jednym z łatwiejszych i smacznych sposobów są koktajle, i o nich piszemy, ale dla urozmaicenia, trzeba mieć też na nie inny patent. W Azji furorę robi tzw. Buddha Bowl, czyli miska z różnymi zdrowymi przekąskami. Składniki nie są wymieszane, ale leżą koło siebie, co wpływa zarówno na estetykę zewnętrzną, jak i dowolne mieszanie smaków, bądź właśnie niemieszanie, bo każdy składnik można zjeść oddzielnie, co często wybierają dzieci (moja córeczka też się w tą regułę wpisuje).
Postanowiłam jakiś czas temu przenieść ten pomysł na duże talerze, i sprawdza się genialnie! Oto jego najlepsze zalety:
- Uniwersalność - można do niego użyć absolutnie wszystkich warzyw!
- Ma być jak najbardziej kolorowo, im więcej kolorów tym ładniej wychodzi.
- Bawcie się też formą - krójcie w słupki, talarki, kostki, albo specjalnymi dekoracyjnymi nożykami lub obieraczkami, które nadają krojonym warzywom np. falowaną strukturę.
Do warzyw warto dodać coś, w czym będziemy mogli je maczać - np. humus, może być smakowy (ja uwielbiam paprykowy), guacamole, albo inny prosty dip.
Smacznego!